Mistrzostwa Świata Moskwa - baaardzo subiektywna relacja

"Nigdy nie daj sobie wmówić, że nie możesz czegoś zrobić.

Jeśli masz marzenie musisz je chronić.

Ludzie nie potrafią sami czegoś zrobić, więc mówią, że ty też nie możesz.

Jeśli czegoś chcesz to zdobądź to! Kropka."

Will Smith

 

Dokładnie rok temu po Mistrzostwach Polski w Opolu, gdzie Kacper i Oliwia jako 14 - latki zameldowali się w finale Mistrzostw Polski pewna bardzo życzliwa nam osoba powiedziała: za rok macie szanse na pudło a za tym idą Mistrzostwa Świata - wtedy się niemalże roześmiałam, przecież to niemożliwe, my i Mistrzostwa Świata (mała Piła, przy tym wielkim warszawskim świecie tanecznym z tysiącami konsultantów, szkoleniowców i możliwościami o których nam się nawet nie śni....). Ale co ziarnko (malutkie) nadziei się zasiało. Logika mówiła nie damy rady ale marzenie zaczęło coraz bardziej rosnąć.

Sprawdziłam kalendarz WDSF i co okazało się że Mistrzostwa Świata odbędą się w MOSKWIE. I nie powiem chęć wyjazdu niedość że na Mistrzostwa Świata i to jeszcze dodatkowo do Moskwy znacznie wzrosła .....

Moskwa od lat można powiedzieć stolica europejskiego i światowego tańca. To tu co weekend odbywają się ogromne imprezy taneczne, na najwyższym poziomie i dodatkowo poziom rosyjskich tancerzy...., to wszystko powodowało, że chęć bycia tam rosła z każdym dniem coraz bardziej.

Dzień Mistrzostw Polski w tańcach latynoamerykańskich dający przepustkę do marzeń był niezwykle stresujący. Tylko dwie pierwsze pary pojadą.

Udało się jesteśmy vice Mistrzami Polski więc oficjalnie będziemy reprezentować nasz kraj na Mistrzostwach Świata.

Uczucie nieprawdodpodobne, tyle osób pracuje, ciężko trenuje, stara się a nam się udało no i ta Moskwa :))))

Jeszcze w dzień wyjazdu trudno było uwierzyć że nasza para wychowana samodzielnie od przedszkola bez ani jednej konsulatcji jedzie na MŚ.

Tak naprawde niewiele par w swojej karierze tanecznej może doświadczyć takiego przeżycia jakim jest reprezentacja kraju na najważniejszej imprezie dla każdego sportowca. Każdy kraj wyczytywany osobno, każda para przedstawiana z imienia i nazwiska idąca za tabliczka z nazwą swojego kraju. Mega wzruszający moment. Choć chyba najbardziej wzruszającym momentem dla mnie jako trenera była pierwsza runda w której zdałam sobie sprawę że moje  dzieciaczki tańczą na Mistrzostwach Świata wśród samych Mistrzów i vice Mistrzów swoich krajów. Duma i wzruszenie ogromne w jednym.

Jechaliśmy do Moskwy bez żadnych oczekiwań wynikowych. Szczęście w postaci nominacji było dla nas ogromne i prestiż zatańczenia wśród takich par tak duży że wynik nie miał dla nas żadnego znaczenia. Fakt że udało sie pokonać 27 par był sukcesem ogromnym z którego bardzo się cieszymy :))))

Plusów tego wyjazdu można wymieniać milion - od zupełnie nowych doświdczeń (znaczenie poszerzających horyzonty taneczne i życiowe), zupełnie nowych, innych  emocji, poprzez zatańczenie na Placu Czerwonym ;), zobaczeniem ogromnej i pełenej sprzeczności metropolii, dla niektórych pierwszy w życiu lot samolotem to wszystko sprawiło że wyjazd i cały ten weekend był niesamowity i tak, można powiedzieć, że w takiej chwili spełniają sie marzenia. :)))

Jeszcze po powrocie, a nawet dzisiaj nie mogę uwierzyć że tam byliśmy, że tam tańczyliśmy.....

Warto pracować, warto walczyć z przysłowiowymi wiatrakami, warto marzyć ....

 

P.S. Dla wszystkich którzy nie rozumieją o co tyle zachwytu:

Żeby wystartować w Mistrzostwach Polski trzeba uzyskać kwalifikację ( startować w turniejach Grand Prix Polski, turniejach Open przy WDSF, znaleźć się rankingu na miejscu do 24). Dalej same Mistrzostwa Polski na których startuje około 40 par czyli jest runda elimninacyjna i dalej kolejne aż do finału. Kolejna część to znaleźć się na podium i to jeszcze na pierwszy lub drugim miejscu. Miejsce trzecie już kwalifikacji na MŚ nie daje. I teraz w każdym kraju takie mistrzostwa się odbywają. więc można powiedzieć że na Mistrzostwa Świata jadą najlepsi z najlepszych. I własnie stąd taka nasza ogromna ekscytacja tym faktem.

Cały czas zastanawiam się czy kiedyś jeszcze jakaś nasza para da radę się tak wysoko wspiąć. (Nie ukrywam liczę na WAS nasze drogie dzieci).